Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze smogiem możemy wygrać. Eksperci podpowiadają, jak to zrobić

beta
K.Kapica
„Rzeszów kocha czyste powietrze” to tytuł debaty, którą zorganizował Polski Komitet Energii Elektrycznej. Przedstawiciele PKEE, PGE S.A., władz regionu i eksperci branży energetycznej dyskutowali o problemie jakości powietrza oraz o sposobach na ograniczenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

Dane przedstawiające poziom zanieczyszczenia powietrza na Podkarpaciu przedstawił zgromadzonym w rzeszowskim centrum Millenium Hall uczestnikom dr inż. Janusz Zyśk z AGH, ekspert PKEE. - W Polsce ocena stanu jakości powietrza wykonywana jest w 46 strefach. W 2016 i 2017 roku w województwie podkarpackim zaobserwowano problemy z benzo(a)pirenem: jego stężenie w powietrzu w okresie zimowym znacząco przekraczało poziom docelowy. I choć Podkarpacie nie jest w tych kłopotach odosobnione, ponieważ zbyt wysokie stężenie benzo(a)pirenu oraz pyłu PM10 występuje zimą w całej Polsce, stan powietrza na Podkarpaciu niepokoi - tym bardziej, że w regionie odnotowane zostały również nieznaczne przekroczenia stężenia pyłu PM2.5. Wg raportu Instytutu Ochrony Środowiska do powstawania smogu przyczyniają się głównie gospodarstwa domowe, korzystające z przestarzałych systemów indywidualnego ogrzewania oraz stosujące opał złej jakości. W Rzeszowie duży udział w emisji pyłów ma także transport, co jest spowodowane rosnącą liczbą samochodów.

Za to znacznie lepiej wygląda sytuacja w przypadku przemysłu i energetyki. Janusz Zyśk wyliczał, że energetyka zawodowa w ciągu 25 lat zmniejszyła emisję szkodliwych pyłów aż o 80 procent. Wynika to m.in. z zaostrzenia norm, coraz lepszych standardów emisyjnych i inwestycji w instalacje, które oczyszczają spaliny.

- Niestety, w gospodarstwach domowych emisja utrzymuje się na stałym poziomie. Im bardziej sroga zima, tym gorsza jakość powietrza - zaznaczył ekspert PKEE.

Na Podkarpaciu pomiary prowadzone są w 14 stacjach. Według norm, w ciągu roku dopuszczalny poziom dobowy PM10 wynoszący 50 µg/m3 może być przekroczony maksymalnie przez 30 dni. W przypadku naszego województwa spełnienie tych standardów wykazały pomiary tylko dwóch stacji. Tych, które mieszczą się na terenie uzdrowisk.

Sytuację ma poprawić uchwała antysmogowa, która w województwie podkarpackim weszła w życie 1 czerwca 2018 r.

- Przewiduje ona m.in. zakaz spalania węgla brunatnego, mułu i złej jakości paliw stałych - zaznaczał dr inż. Janusz Zyśk.

Uchwała narzuca też konieczność instalacji kotłów piątej klasy, a w przypadku instalacji już funkcjonujących oraz zakupionych przed wejściem w życie uchwały, przewidziane są okresy przejściowe na ich wymianę.

W debacie udział również wziął Jan Mądrzak, wiceprezes zarządu PGE Obrót, który przybliżył działania spółki PGE w walce ze smogiem.

- Wprowadziliśmy dwie propozycje taryfy antysmogowej. Obniżyliśmy ceny energii elektrycznej w godzinach nocnych, między godz. 22 a 6 rano. Energia elektryczna, wbrew pozorom, nie jest taka droga. Jeśli termomodernizacja budynku jest właściwa, koszty ogrzewania energią elektryczną porównywalne są z kosztami ogrzewania gazem przekonywał Jan Mądrzak.

Wymienić stare paleniska

Jednym z miast, w którym również występuje problem smogu, jest Przemyśl. - Najgorsza sytuacja jest na tzw. Starym Mieście - ocenił Janusz Hamryszczak, zastępca prezydenta Przemyśla. - Co możemy zrobić, by było lepiej? - zastanawiał się wiceprezydent. - Chociażby dofinansować wymianę starych palenisk. I to robimy. Pierwszy raz w tej kadencji Rada Miejska podjęła taką uchwałę, że z własnych środków dofinansuje wymianę kotłów na gazowe. Już podpisaliśmy 44 umowy. Nasze środki własne są zbyt niskie, dlatego sięgamy też po środki zewnętrzne. Akurat mieszkańcy zakończyli składanie wniosków. Dzięki RPO posiadamy prawie 10 mln zł na ten cel.

Nad problemem zanieczyszczenia powietrza mocno pochyla się rząd. Lucyna Podhalicz, wicewojewoda podkarpacki zapewniała, że wojewodowie w swoich regionach stale monitorują stan środowiska.

Sprawa fundamentalna dla cywilizacji

Lucyna Podhalicz wyliczała też rozwiązania, które wprowadziły inne państwa. Zwróciła także uwagę, że dla rządów światowych ochrona środowiska, w tym powietrza, jest sprawą fundamentalną dla cywilizacji. W tym zakresie istnieją przykłady rozwiązań takich jak np. aleje drzew oczyszczających powietrze, czy bardziej techniczne, jak np. odpowiedni beton filtrujący niewłaściwe substancje, którym wyłożona jest aleja, ulica. Inny sposób to utrzymywanie dróg poprzez zwilżanie powierzchni, co sprawia, że pyły nie unoszą się w atmosferze. Samorządy powinny wprowadzać inteligentne rozwiązania i to się powoli dzieje.

W ramach niedawno ogłoszonego rządowego programu „Czyste powietrze” osoby indywidualne oraz firmy będą mogły ubiegać się o dofinansowanie na wymianę nieefektywnych i szkodliwych dla środowiska systemów grzewczych, a także na prace podnoszące efektywność energetyczną (termomodernizacja). Planowana pula środków na ten cel to 103 mld zł.

Jak duże jest zanieczyszczenie, widać także na murach budynków. - Czyste powietrze jest ogromnie ważne dla zdrowia ludzi, ale też dla kondycji zabytków - zwracała uwagę Beata Kot, wojewódzki konserwator zabytków. - Poprawiamy ich stan, prowadzimy prace konserwatorskie i remontowe. Po odnowach widzimy jednak, jak szybko stan się zmienia. Wystarczą dwa lata, by kolorystyka elewacji stała się inna. Jeśli powietrze byłoby czystsze, zainwestowane w remonty pieniądze dłużej dawałyby pozytywny efekt.

Obecnie prowadzone są już pilotażowe projekty mające pozwolić na ogrzewanie zabytkowych budynków przy wykorzystaniu energii elektrycznej w cenach przystępnych dla ich mieszkańców.

Trzeba podwyższać świadomość

Prelegenci zgodnie zaobserwowali, że głównym problemem w walce o czyste powietrze jest niska świadomość społeczna. Grażyna Szafran - Ciach, kierownik Oddziału Instrumentów Środowiskowych Urzędu Marszałkowskiego zauważyła, że na Podkarpaciu w sezonie grzewczym do tej pory bardzo często opalało się węglem pozaklasowym. - Ludzie nie są świadomi, że to niewiele im daje w zakresie ciepła. Ludzie kupują takie paliwa, ponieważ są one najtańsze. W społeczeństwie brakuje świadomości, że to nieefektywne produkty, a oszczędność przy ich zakupie jest pozorna - choć paliwo kosztuje mniej, to jednak należy zużyć go więcej, by ogrzać pomieszczenie. Zakup takich paliw jest więc nieopłacalny pod względem finansowym, a dodatkowo przyczynia się do degradacji środowiska. Warto prowadzić wśród ludzi kampanie edukacyjne na ten temat.

Beata Michalak, zastępca naczelnika Wydziału Monitoringu Środowiska w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska zaznaczyła, że problemem jest nie tylko węgiel, ale także odpady, plastiki, poliuretany, które również trafiają do domowych pieców. Ta mieszanka truje nas jeszcze bardziej!

Jak istotna jest rola edukacji podkreślał Janusz Hamryszczak, wiceprezydent Przemyśla. - Prowadzimy ją od przedszkola poprzez szkołę średnią aż do osób dorosłych. Miasto uruchomiło np. darmową aplikację. W każdej chwili można wejść i zobaczyć, jaka jest jakość powietrza. To również, mam nadzieję, wpłynie na świadomość i mieszkańcy z większą energią przystąpią do wymiany swoich przestarzałych palenisk.

W Przemyślu prowadzono także akcję „Kochasz dzieci, nie pal śmieci”, której celem jest dotarcie do dorosłych przez ich pociechy. Dzieci i młodzież częściej niż ich rodzice rozumieją problem zanieczyszczania środowiska.

Z danych, które przedstawiła Beata Michalak, wynika, że najgorsza sytuacja jest zimą. - Wtedy na naszych stacjach czasami bardzo gwałtownie wzrastają stężenia zanieczyszczeń pyłowych. W 2017 roku mieliśmy 5 dni, kiedy odnotowaliśmy stężenia dobowe pyłu PM10 powyżej 200 mikrogramów na metr sześcienny (poziom dopuszczalny to 50 µg/m3) , co mogło mieć wpływ na zdrowie, szczególnie grup wrażliwych, czyli osób, które mają problemy z układem oddechowym oraz małych dzieci.

Kluczem jest jakość paliw

Grzegorz Gilewicz, dyrektor Oddziału PGE GiEK - Elektrociepłownia Rzeszów podkreślił, że energia w Polsce wytwarzana jest głównie z węgla. Zaznaczył jednak, że instalacje węglowe w elektrowniach wyposażone są w urządzenia do oczyszczania spalin. Gospodarstwa domowe nie posiadają takich rozwiązań i nie są w stanie efektywnie ograniczać emisji pyłów do atmosfery.

Rzeszowska elektrociepłownia realizuje właśnie projekt termicznej utylizacji odpadów komunalnych. - Chcemy dodatkowo wykorzystać lokalne paliwo, które dziś ląduje na wysypisku śmieci. Takie wysypisko to bomba ekologiczna, którą zostawiamy przyszłym pokoleniom. My z tego wytworzymy energię elektryczną, ciepło. Zrobimy to w sposób ekologiczny - podkreślał Grzegorz Gilewicz. Wyliczał też inne czynniki, które wpływają na złą jakość powietrza, np. spalanie śmieci w ogniskach, odpalanie fajerwerków. - Naukowcy przeliczyli emisję ze sztucznych ogni. Wzięli dla przykładu okres obchodów milenium w Londynie. Podczas 15-minutowego pokazu fajerwerków wyemitowano więcej szkodliwych substancji, niż powstająca w Rzeszowie spalarnia odpadów byłaby w stanie wyemitować w ciągu 200-250 lat.

Gilewicz uważa, że wcale nie trzeba fajerwerków, żeby mieć efekty świetlne. Alternatywą są świąteczne dekoracje miast czy chociażby pokazy laserowe.

Debacie towarzyszył piknik edukacyjny na skwerze MH. Osoby, które w nim uczestniczyły, dowiedzieć się mogły m.in., że samorząd województwa podkarpackiego jako jeden z nielicznych w Polsce wynegocjował z Komisją Europejską możliwość dofinansowania osób indywidualnych na wymianę kotłów. Gminy zbierają informacje o potrzebach i występują o środki. Informacje o naborach, konkursach ogłaszane są m.in. w mediach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ze smogiem możemy wygrać. Eksperci podpowiadają, jak to zrobić - Rzeszów Nasze Miasto

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto