W raporcie Hindenburg Research napisała, że po wybuchu wojny polski producent odzieży zapowiedział pozbycie się rosyjskich aktywów. Hindenburg twierdzi w swoim raporcie, że podjęte działania miały charakter pozorny.
W reakcji na publikację raportu notowania akcji LPP się załamały. Spadły z poziomu 18 tys. do 13 tys. zł., o prawie 30 proc.
- Po wybuchu wojny i masowym wycofywaniu się zagranicznych firm z Rosji, również LPP ogłosiło plany pozbycia się swojej rosyjskiej spółki. 28 kwietnia 2022 roku spółka poinformowała o zamiarze sprzedaży, a już 19 maja ogłosiła zakończenie negocjacji z nienazwanym nabywcą. Transakcja została sfinalizowana 30 czerwca 2022 roku - informuje portal money.pl. - Amerykańscy śledczy podkreślają, że mimo utraty około 20 proc. przychodów w związku z rzekomym wyjściem z Rosji, LPP odnotowało w roku obrotowym 2022/23 imponujący wzrost przychodów o 13 proc. Przychody na rynkach innych niż Rosja wzrosły o 40,5 proc. rok do roku. Rynek zareagował na te wyniki, windując kurs akcji LPP w okolice historycznych maksimów.
Amerykańska firma twierdzi, że działalność na rynku rosyjskim wciąż jest kontrolowana przez centralę LPP, a odzież na rosyjski rynek trafia poprzez Kazachstan.
- Hindenburg Research twierdzi jednak, że sprzedaż rosyjskich aktywów LPP była mistyfikacją. Według raportu nabywcą rosyjskiej spółki zależnej LPP (zwanej "Re Trading") za około 382 miliony dolarów było enigmatyczne "chińskie konsorcjum" - rzekomo, według Hindenburg, była to zarejestrowana w Dubaju nieznana firma o nazwie Far East Services, bez ujawnionych właścicieli czy dyrektorów - podaje money.pl.
Amerykanie mieli wysłać także do sklepów "Far East Services" w Moskwie i Sankt Petersburgu tajemniczych klientów, którzy mieli stwierdzić, że rosyjskie kody produktów odpowiadały kodom produktów w polskim katalogu LPP.
LPP w oświadczeniu napisała, że:"Raport przygotowany przez Hindenburg Reasearch jest elementem przygotowywanego od 5 miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP. O sprawie poinformowaliśmy wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Krajową Agencję Skarbową. Z tego co ustaliliśmy, nie jesteśmy pierwszą firmą, która stała się obiektem zainteresowania wywiadowni. Wcześniej podobny proceder został przez Hindenburg wycelowany w spółkę Adani. Wiemy jednocześnie, że wywiadownia działa na zlecenie podmiotów trzecich. Nie można wykluczyć, że tego typu działania mogą być próbą przejęcia wpływów w spółce LPP".
Spółka podała także, ze nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego.
- W maju 2022 r. podpisała umowę sprzedaży 100 udziałów w RE TRADING OOO, co zostało potwierdzone i uprawomocnione decyzją sądu rosyjskiego. Spółka nie prowadzi działalności handlowej na terenie Federacji Rosyjskiej. LPP ani pośrednio, ani bezpośrednio nie kontroluje obecnych właścicieli i dyrektorów spółki, która zakupiła RE TRADING OOO. Kupujący jest niezależną firmą, z którą LPP nie wiążą żadne powiązania kapitałowe ani osobowe. Spółka od momentu zawarcia umowy sprzedaży udziałów w RE TRADING OOO informowała w Raportach finansowych dostępnych na stronie spółki https://www.lpp.com/relacje-inwestorskie/raporty/raporty-okresowe/, że w ramach umowy sprzedaży strony przewidziały okres przejściowy transakcji, w którym kupujący sukcesywnie przejmuje całkowitą samodzielność nad poszczególnymi obszarami działalności przedsiębiorstwa. Okres ten ustalono maksymalnie do 2026 roku. Spółka analizuje szczegółowo opublikowany przez Hindenburg Research materiał. Z uwagi na jego obszerność Spółka potrzebuje czasu, żeby merytorycznie ustosunkować się do zawartych tam twierdzeń. Jednakże już pobieżna lektura materiału pokazuje, że zawiera on nieprawdziwe informacje na temat działalności LPP - wyjaśnia gdańska firma.
Spółka z całą stanowczością potwierdza, że nie prowadzi działalności handlowej na terenie Rosji.
- LPP od kilku miesięcy monitoruje sytuację związaną z atakiem skierowanym przeciwko Spółce, mającym na celu manipulację kursem akcji. Z pozyskanych informacji wynika jednoznacznie, że atak jest inspirowany przez osoby, których celem jest uzyskanie korzyści na utracie wartości akcji LPP. Mechanizm działania polegający na ataku medialnym i jednoczesnym zajęciu krótkich pozycji na akcjach LPP jest podobny do tego przeprowadzonego kilka lat temu na międzynarodowy konglomerat Adani Group z udziałem tych samych podmiotów - czytamy w stanowisku LPP, w którym fima podkreśla, że ma pełną kontrolę nad sytuacją.
Hindenburg Research to znana amerykańska firma, specjalizująca się w dochodzeniach finansowych.
- Trzeba jednak podkreślić, że jest to także firma inwestycyjna, która specjalizuje się w tzw. "shortowaniu" akcji firm - to znaczy, upraszczając, gra na ich obniżki. Gdy kurs spółek spada, Hindenburg na swojej krótkiej pozycji zyskuje - informuje monej.pl.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?