Część samorządów w województwie podkarpackim już się przygotowuje do dystrybucji węgla wśród swoich mieszkańców [ZDJĘCIA]

We wszystkich gminach na Podkarpaciu, które pytaliśmy w tej sprawie, usłyszeliśmy, że trwa rozpoznawanie sytuacji, czekania na przepisy i wytyczne co do warunków. Wiadomo jest, że gmina nie zarobi na tej działalności, powinna się kierować dobrem swoich mieszkańców. Jednak część samorządowców chciałaby się dowiedzieć, czy może liczyć na zwrot kosztów, chociażby delegowania pracowników do obsługi dystrybucji węgla czy paliwa do maszyn do przeładunku i pojazdów do transportu.

Co najważniejsze, w tej sprawie ważnej dla sporej liczby mieszkańców, barwy czy sympatie polityczne na Podkarpaciu nie mają znaczenia.

- Wprawdzie nie wprowadzono jeszcze obowiązujących przepisów prawa w tym zakresie, ale mając na uwadze bezpieczeństwo naszych mieszkańców, w tym bezpieczeństwo energetyczne, już teraz przygotowujemy się do podjęcia tego niełatwego, z perspektywy samorządu, zadania, tak, aby nikomu nie zabrakło węgla w okresie zimowym - deklaruje Waldemar Paluch, burmistrz Jarosławia.

- Nie oceniam. Działam. Bezpieczeństwo jarosławian jest najważniejsze - twierdzi jarosławski gospodarz i wyjaśnia, że przeprowadził już rozmowy z prezesami jarosławskich spółek, aby wypracować najlepszą formę dystrybucji węgla. Na ich dowód zamieszcza zdjęcia z przeglądu potencjalnych miejsc składowania i dystrybucji węgla.

Paluch wyjaśnia, że w Jarosławiu podjęto już działania w celu przygotowania odpowiednich dokumentów związanych z prowadzeniem tego rodzaju działalności, jak również wyznaczenia odpowiedniego miejsca dystrybucji. W trakcie sprawdzania są różne możliwości lokalizacyjne.

- Na razie najlepszym wyborem wydaje się Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) przy ul. Krakowskiej, który na wyposażeniu ma wagę i sporo miejsca do składowania węgla. Co do realizacji całego przedsięwzięcia, to analizowane jest powierzenie go jednej ze spółek miejskich, PGKiM w Jarosławiu albo Jarosławskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu - twierdzi Paluch.

- Oczywiście, chcemy pomóc mieszkańcom naszej gminy. Na razie rozeznajemy sprawę. Rozprowadzaniem węgla mógłby się zająć nasz Zakład Usług Komunalnych, a miejscem składowania węgla byłby PSZOK. Czekamy na szczegóły rozwiązania, badamy również, jakie byłoby zainteresowanie ze strony mieszkańców - mówi Ryszard Jędruch, wójt Tryńczy.

W środę m.in. o tej sprawie w Ministerstwie Aktywów miał rozmawiać poseł Prawa i Sprawiedliwości z Nowej Sarzyny Jerzy Paul. Na informacje od niego czekają samorządowcy z powiatu przeworskiego.

Nad propozycję wicepremiera Sasina zastanawiają się również w Przemyślu.

- Dostaliśmy pytanie, czy jako samorząd włączymy się w sprzedaż węgla dla mieszkańców, który byłby do nas dostarczany bezpośrednio od importerów. Spowodowane jest to niewielkim zainteresowaniem wyspecjalizowanych podmiotów. Według wstępnych założeń mogłyby się tym zająć spółki komunalne. Wiem, że samorządowcy są podzieleni w tej kwestii i ciężko nie rozumieć ich argumentacji. W końcu nigdy jako samorząd nie prowadziliśmy tego typu działalności. Biorąc jednak pod uwagę problemy z zakupem węgla przez mieszkańców, a także wciąż wysokie marże postanowiłem, że sprawdzimy nasze możliwości w tym obszarze - twierdzi Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.

Zapewnia, że przemyski samorząd sprzedawałby węgiel bez zysku, po cenie zakupu, transportu i minimum kosztów pracowniczych potrzebnych do realizacji tego zadania.

- Jeżeli ma to chociaż trochę wspomóc mieszkańców Przemyśla to sprawa jest warta zachodu - twierdzi Bakun.

Według prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego "samorządy są zobowiązane do tego – zgodnie z katalogiem zadań własnych – aby zabezpieczyć dostawy ciepła, energii dla mieszkańców”.

– A przede wszystkim każdy samorząd musi być odpowiedzialny za swoich mieszkańców. Jeżeli nasi mieszkańcy mają jakiś problem, to samorząd jest od tego, aby go rozwiązać i tutaj ten protest polityczny, te manifestacje polityczne, one przeczą idei samorządu - prezydent Stalowej Woli odniósł się do akcji niektórych samorządowców z innych regionów Polski.

Dodaje, że jest w stałym z kancelarią premiera oraz ministerstwami aktywów państwowych i infrastruktury. Chciałby, aby węgiel w większych ilościach z kopalń docierał do Stalowej Woli koleją.