Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gang trucicieli z Warszawy stanie przed sądem. Wyłudzali mieszkania od seniorów i zatruwali alkoholem swoje ofiary. Zabili pięć osób

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Gang trucicieli stanie przed sądem. Grozi im nawet dożywocie.
Gang trucicieli stanie przed sądem. Grozi im nawet dożywocie. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Niebawem rozpocznie się proces w sprawie gangu trucicieli. Sześć osób 12 lipca stanie przed sądem. Sprawcy podstępem przejmowali mieszkania seniorów, a także mordowali swoje ofiary trującym alkoholem. Mają na koncie pięć zabójstw i sześć usiłowań zabójstwa.

Gang trucicieli stanie przed sądem

Akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom w sprawie nielegalnego przejmowania nieruchomości po wcześniejszym otruciu pokrzywdzonych został skierowany 8 maja tego roku do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie. Wśród oskarżonych jest m.in. szef grupy Tomasz G., bracia Roman i Krzysztof P. oraz notariuszka Jolanta D.

Akt oskarżenia dotyczy pięciu przestępstw zabójstwa, sześciu przestępstw usiłowania zabójstwa, osiemnastu przestępstw doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem lub usiłowania oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Trzech mężczyzn - Tomasz G., Paweł S. i Roman P. zostali oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował jeden z nich - Tomasz G.

Zarzut przedstawiony notariuszowi dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i poświadczenia przez niego nieprawdy w dokumentach w zakresie udzielenia pełnomocnictwa do zbycia jednej nieruchomości - wyjaśniła prokuratura.

Polowali na samotne i starsze osoby

Według ustaleń śledczych oskarżeni szukali i wybierali osoby samotne, schorowane i często uzależnione od alkoholu. Sprawdzali też ich majątek, w szczególności posiadane przez nich nieruchomości. Następnie członkowie grupy nawiązywali kontakt z takimi osobami, zaprzyjaźniając się z nimi, zdobywając ich zaufanie i pod pozorem udzielania im pomocy w sprawach życiowych, uzyskiwali pełnomocnictwa od tych osób, w tym notarialne, do pełnego dysponowania ich nieruchomościami.

Następnie z takim pełnomocnictwem zbywali nieruchomość sobie lub innym osobom. Już na etapie zaprzyjaźniania się z ofiarami w celu pozbawienia ich życia, wykorzystując ich uzależnienie od alkoholu systematycznie podawali im alkohol zawierający domieszkę izopropanolu, który w konsekwencji skutkował zgonem niektórych z pokrzywdzonych, a w dalszej konsekwencji zgodnie z zamiarem sprawców pozwalał na zatarcie śladów przestępstwa - zaznaczała prokuratura.

Dodatkowo śledczy ustalili, że grupa Tomasza G. działała około 5–6 lat - głównie w Warszawie i województwie mazowieckim.

Trzech oskarżonych jest aktualnie tymczasowo aresztowanych. Na mieniu podejrzanych zabezpieczono pieniądze w kwocie ponad 350 tys. zł, dwa samochody, wierzytelności na kwotę około pół miliona złotych oraz obciążono hipoteką przymusową osiem nieruchomości na łączną kwotę ok. 2,4 miliona złotych - podała prokuratura.

Prokuratura zwróciła również uwagę na bardzo złożony charakter postępowania i trwające w dalszym ciągu śledztwo.

Prowadzone postępowanie przygotowawcze ma wieloosobowy i wieloprzedmiotowy zakres oraz bezprecedensowy charakter. Przesłany do sądu akt oskarżenia nie kończy sprawy, gdyż badane są okoliczności przejęcia innych nieruchomości, co wymaga dalszego gromadzenia materiału dowodowego - dodano.

Grupę wydała znajoma

Jak wcześniej ustaliła PAP, o działalności grupy prokuratura i policja dowiedziały się od kobiety, która nie była z tymi przestępstwami związana. Złożyła zawiadomienie po rozmowie ze znajomym Robertem S., który współpracował z Romanem P. i opowiedział kobiecie o dokonywanych zbrodniach.

Robert S. został zatrzymany w marcu 2021 roku. Złożył obszerne wyjaśnienia, bo "nie chciał być zamieszany w zabójstwa". Mężczyzna zeznał, że był odpowiedzialny za weryfikowanie stanu majątkowego pokrzywdzonych, zadłużenia posiadanych przez nich nieruchomości, środków na rachunkach bankowych. Robert S. posiadał szczegółowe informacje o zbrodniach.

W wyniku działań śledczych udało się ocalić życie kolejnej ofiary grupy. Miała nią być emerytka z Warszawy. 9 września podczas działań operacyjnych funkcjonariusze zabezpieczyli u niej 1,5-litrową butelkę po wodzie mineralnej, w której był zatruty izopropanolem alkohol.

Ustalono również, że ta sama kobieta dwa miesiące wcześniej była w banku z podejrzanym Krzysztofem P., wypłaciła z konta 330 tys. zł. Wcześniej 100 tys. Pracownicy banku zaalarmowali policję, podejrzewając, że ich klientka może być oszukiwana. Krzysztof P. został ujęty, zanim kobieta przekazała mu pieniądze. Mężczyzna twierdził, że jest niewinny, a emerytka jest jego ukochaną. Kobieta złożyła podobne zeznania i P. został wówczas zwolniony, ale śledczy pracowali dalej.

Do pierwszych zatrzymań doszło w grudniu 2021 roku. Wówczas policjanci Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji na polecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga zatrzymali braci Romana P. i Krzysztofa P., Wiesława A. oraz Pawła S.

Za zarzucane w akcie oskarżenia czyny może grozić nawet dożywocie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gang trucicieli z Warszawy stanie przed sądem. Wyłudzali mieszkania od seniorów i zatruwali alkoholem swoje ofiary. Zabili pięć osób - Portal i.pl

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto