Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna wpadł w szał i biegał po Biedronce!

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Polskpress
Wstrząsające sceny rozegrały się w piątek 8 maja około godziny 15.30 w markecie „Biedronka” przy ulicy Kopernika w Tarnobrzegu. Mężczyzna, który wszedł do pobliskiej apteki, zemdlał. Chwilę potem wpadł w szał i zachowywał się całkowicie irracjonalnie.

O zdarzeniu dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Z przekazanych nam informacji wynikało, że w markecie agresywny mężczyzna miał zaatakować i uderzyć młotkiem lub prętem inne osoby, klientów. Policja jednak przekazuje inną wersję wydarzeń, które rozegrały się w sklepie.

- Dyżurny policji zgłoszenie o wydarzeniach otrzymał z Centrum Powiadamiania Ratunkowego i natychmiast na miejsce skierował patrole policji. Z przekazanych początkowo informacji wynikało, że w markecie spożywczym jest agresywny mężczyzna – relacjonuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, zastali już zespół ratownictwa medycznego udzielający pomocy mężczyźnie. Rozpytując naocznych świadków stróże prawa ustalili wstępnie przebieg wydarzeń.

- Około godziny 15 na parking przed market przyjechał mężczyzna i wszedł do apteki znajdującej się w sąsiedztwie marketu, w tym samym budynku - informuje rzecznik policji. - W pewnej chwili mężczyzna ten, stojąc przed okienkiem, osunął się na podłogę. -
Inne osoby widząc to, postanowiły pospieszyć mu z pomocą, próbowały go ocucić.

Jak przekazuje rzecznik policji, kiedy mężczyzna doszedł do siebie, wpadł w pewnego rodzaju amok i zaczął być bardzo agresywny. Wybiegł z apteki i wbiegł do marketu, zaczął biegać pomiędzy regałami.
- Klienci próbowali uspokoić mężczyznę, ale efekt był przeciwny, gdyż człowiek ten zaczął być jeszcze bardziej agresywny. Zachowywał się irracjonalnie, zaczął biegać, uciekał jakby szukając schronienia - przekazuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona.

Większość klientów widząc dziwne zachowanie mężczyzny, w popłochu wybiegła ze sklepu. W końcu agresywny mężczyzna wbiegł na zaplecze marketu i uruchomił alarm. Dopiero po paru minutach uspokoił się.

- Policjanci ustalili, że ten mężczyzna to 43-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Był trzeźwy. Twierdził, że choruje na cukrzycę, spadł mu poziom cukru we krwi i dlatego stracił świadomość. Twierdził, że nie pamięta wydarzeń, jakie miały miejsce z jego udziałem – dodaje rzecznik policji.

Nikt nie zgłosił policji, by ucierpiał wskutek zachowania mężczyzny. Pracownicy „Biedronki” przekazali po sprawdzeniu, że nie zostały tez zniszczone ani szyby, ani towar na półkach. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mężczyzna wpadł w szał i biegał po Biedronce! - Nowiny

Wróć na tarnobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto