Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PIENIADZE -Spirala podwyżek się nakręca

Kinga Zydorowicz współpraca: Andrzej Janas, Rafał
Już mamy wyższe podatki lokalne, więcej też płacimy za wywóz śmieci. A to jeszcze nie koniec. Od maja w Lesznie podrożeje woda i odbiór ścieków. Wraz z początkiem roku opłaty poszły do góry.

Już mamy wyższe podatki lokalne, więcej też płacimy za wywóz śmieci. A to jeszcze nie koniec. Od maja w Lesznie podrożeje woda i odbiór ścieków.

Wraz z początkiem roku opłaty poszły do góry. W Lesznie wzrosły między innymi stawki podatkowe - średnio o 2,3 procent.
- Przez ostatnie trzy lata podatki były utrzymywane na tym samym poziomie. Miało to służyć stymulacji rozwoju gospodarczego. W tej chwili koniunktura jest bardzo dobra, więc prezydent podjął decyzję o podniesieniu stawek - tłumaczy Maciej Dziamski, inspektor do spraw public relations Urzędu Miasta Leszna.
Rozwój gospodarczy gminy przekłada się na to, że leszczynianie mają więcej pieniędzy. Te jednak dość szybko są wydawane. Większe są już opłaty za odbiór śmieci, ale ta podwyżka podyktowana była pięciokrotnym wzrostem opłat środowiskowych za składowanie odpadów w całym kraju. To już za nami, ale...

Woda od maja

Prognozy na najbliższe miesiące też nie są optymistyczne. Prąd, gaz, woda, benzyna... to tylko niektóre planowane podwyżki. Jest drogo, a będzie jeszcze drożej.
Od 1 maja wzrośnie w Lesznie cena wody i odprowadzonych ścieków. Opłaty abonamentowe nie ulegną zmianie, ale podwyżkę odczujemy na każdym metrze sześciennym. Im więcej wody zużyjemy, tym większe będą ubytki w portfelach.
- Musieliśmy podjąć tę decyzję, bo koszty działania spółki z roku na rok rosną. W dużej mierze nie są one zależne od nas i wiążą się ze wzrostem cen energii i opłat lokalnych - tłumaczy Mariusz Kucharski, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lesznie.
Dlatego konieczne jest wypracowanie większych dochodów. Szef firmy zapewnia, że robi wszystko, by w jak najmniejszym stopniu odbiło się to na kieszeni klientów.
- Nie jesteśmy nastawieni na maksymalizację zysków, jak inne spółki prawa handlowego. W pierwszej kolejności szukamy wewnętrznych możliwości ograniczenia kosztów. Pewne efekty uzyskaliśmy dzięki zmianom organizacyjnym - twierdzi prezes Kucharski.
To między innymi zmiana systemu obsługiwania przepompowni ścieków (której efektem jest redukcja pięciu etatów) oraz szukanie nowych klientów. I tak od stycznia firma obsługuje system dostawy wody dla sąsiedniej gminy Lipno. Mimo to w celu zbilansowania różnicy kosztów i przychodów przedsiębiorstwa konieczne są podwyżki.
- Trzeba wziąć pod uwagę to, że firma prowadzi szereg inwestycji - komentuje zasadność podwyżek Tomasz Malepszy, prezydent Leszna.
A te zwracają się nie szybciej niż za 25 lat. Dodajmy, że to przedsięwzięcia, które służą mieszkańcom, a nie wygodzie pracowników zakładu. Przede wszystkim systematycznie rozrasta się sieć kanalizacyjna.
- Inwestycje pochłaniają od sześciu do ośmiu milionów złotych rocznie. Przekłada się to na wzrost naszego majątku, ale zarazem większe koszty utrzymania - zaznacza Mariusz Kucharski.

Radni nic nie zdziałają

Wniosek informujący o konieczności podwyżek już trafił do prezydenta. Wprawdzie radni mogą dyskutować nad nim na najbliższej sesji, jednak wynik ich głosowania właściwie nie będzie miał wpływu na ostateczną decyzję. Jeśli będą przeciwni propozycji, mogą dać temu wyraz jedynie wstrzymując się od głosu. Właśnie tak samorządowcy centroprawicy zachowali się w ubiegłym roku.
- Radni mogą być przeciwni tylko wtedy, gdyby wniosek został złożony z naruszeniem prawa. Wynika to z ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę - informuje prezes MPWiK. Poprzez takie zapisy najprawdopodobniej chciano ograniczyć wpływ polityki na sytuację ekonomiczną spółki.
- Głos decydujący pozostawiono radom miast. Nie ma tu regulatora centralnego, tak jak w przypadku zakładów energetycznych. I dobrze, że gminy same mogą decydować w tej kwestii, bo ważne są uwarunkowania miejscowe - wyjaśnia Mariusz Kucharski.
Ostatnie podwyżki za wodę wprowadzono w maju ubiegłego roku. Wówczas nowością było wprowadzenie opłat abonamentowych. Wzrosła cena za metr sześcienny wody, ale za to spadła za odprowadzane ścieki. Teraz abonament zostanie na dotychczasowym poziomie, choć przepisy zezwalają, aby był nawet trzykrotnie wyższy.

Gaz od kwietnia

Według wyliczeń w jednej rodzinie zużywa się przeciętnie sześć metrów sześciennych wody miesięcznie. Wydatki z budżetu rodzinnego zwiększą się zatem o 2,70 zł. Ten wzrost uwzględnia zarówno zmianę cen wody, jak i ścieków. Nie jest to kwota, która poważnie nadszarpnie domowy budżet, ale tutaj pojawia się kolejne ,,ale".
Najprawdopodobniej od 1 kwietnia drastycznie wzrosną nasze rachunki za gaz. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo 20 lutego złożyło w Urzędzie Regulacji Energetyki wniosek o zatwierdzenie nowych taryf. Gazownicy chcą, by błękitne paliwo podrożało aż o 30 procent. Przypomnijmy, że PGNiG już w listopadzie ubiegłego roku domagało się wyższych taryf, jednak URE nie zgodził się na zmiany. Ponieważ ceny ropy i gazu na światowych rynkach wciąż rosną analitycy przewidują, że URE zgodzi się na podwyżkę. Pytanie tylko, czy w takiej skali, jak chcą gazownicy. Do tej pory najczęściej URE skutecznie hamowało apetyty gazowników i zgadzało się na mniejsze podwyżki niż proponowało PGNiG.

Prąd będzie jeszcze droższy?

Po raz kolejny w tym roku zdrożeć może energia elektryczna. Już w lutym ceny prądu w Wielkoplsce wzrosły średnio o 11 procent. Przeciętna czteroosobowa rodzina, która zużywa średnio 180 kWH miesięcznie, płaci za energię ponad 92 złote. Dla porównania w 2004 roku było to 61 złotych, a w 2007 - 87 złotych.
- Wnioskowaliśmy do URE o zgodę na podwyżki w wysokości ponad 12 procent. Po negocjacjach nasza wstępna propozycja została nieco obniżona - tłumaczy Paweł Oboda z poznańskiej Enei, która dostarcza prąd dla znacznej części Wielkopolski.
Mimo że miała to być podwyżka obowiązująca przez cały rok, już słychać doniesienia o kolejnych. Są one uwarunkowane przede wszystkim rosnącymi cenami węgla. I tak spirala podwyżek się nakręca. Bo jak wiadomo ceny energii elektrycznej mają duży wpływ na ceny innych towarów i usług. Dlatego dobrze wiedzieć, że od lipca ubiegłego roku można samemu wybrać sprzedawcę energii. Aby to zrobić, należy najpierw zawrzeć umowę z nowym dostawcą, potem wypowiedzieć umowę dotychczasowemu. Odbiorca informuje potem operatora systemu dystrybucyjnego o zawarciu umowy z nowym sprzedawcą. Dalej klient i sprzedawca odczytują liczniki i na tej podstawie dokonuje się ostatecznego rozliczenia ze starym dostawcą energii elektrycznej.
Do tej pory jednak niewielu zdecydowało się na ten krok dlatego, że ceny oferowane przez innych sprzedawców są zbliżone.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto