Tarnobrzeg. Ogromna podwyżka czynszu w blokach TTBS. Stawka rośnie o blisko 50 procent. Bunt i zarzuty lokatorów. Nadesłali zdjęcia

W związku z ogólnym wzrostem cen na rynku krajowym, a co za tym idzie pogłębiającą się inflacją sięgającą 17%, Tarnobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. zmuszone zostało do podniesienia stawek czynszu najmu w swoich zasobach. Podwyżka ta jest niezbędna aby móc przeprowadzić konieczne remonty w przyszłości

- zawiadomienia o takiej treści (pisownia oryginalna - red.) otrzymali mieszkańcy bloków TTBS.

Wysokość nowych stawek czynszu za 1 metr kwadratowy powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego zatwierdziło uchwałą 24 października Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników TTBS. Wejdą w życie od 1 lutego 2023 roku.

Podwyżki w zależności od lokalizacji bloków są różne. Przykładowo przy ulicy 11 Listopada stawka czynszu za 1 metr kwadratowy rośnie z 10,20 do 12,70 złotych. Najemcy mieszkań przy ulicy Kopernika 23, 16 a i 16 b właśnie dowiedzieli się, że stawka dla nich wyniesie aż 15 złotych i 20 groszy. Są wstrząśnięci drastyczną podwyżką.

Informacja mało mnie dziś nie zabiła, to przecież o połowę więcej niż do tej pory. Teraz płacę 10,70 zł za metr kwadratowy, od lutego będę musiał 15,20 zł. Za sam czynsz opłata wzrośnie z 742 do 1054 złotych, a przecież to nie wszystko. Po wliczeniu zaliczek za wodę i kanalizację, podgrzewanie wody, wywóz nieczystości, windę i domofon całość miesięcznego rachunku dla TTBS wyniesie 1757 złotych i 26 groszy. Jak żyć, za co? Dla nas to katastrofa. Przecież osobno zapłacimy jeszcze za energię, kablówkę, Internet i ogrzewanie

- mówi nam najemca 69-metrowego mieszkania przy ulicy Kopernika, które zajmuje z żoną i dwojgiem dzieci.

Interweniujący w naszej redakcji lokatorzy zarzucają, że podwyżka jest za duża i raczej nie ma nic wspólnego z inflacją. Tłumaczenie, że spółka chce zabezpieczyć pieniądze na remonty "w przyszłości" jest dla nich śmieszne.

Nasze bloki się sypią. Odrywa się elewacja, nigdy na ten remont nie było pieniędzy. Nawet o żarówkę nie można się doprosić. Mieszka się jak w slumsach. A spółka remontuje teraz swoją siedzibę przy Mickiewicza. Nam podwyższa się czynsz. Oni chcą zabezpieczyć pieniądze na remonty w przyszłości. Oni naszym kosztem będą odkładać kasę na przyszłość! Nie może tak być, niech piszą prawdę, za co zapłacimy? Każdy z nas liczył się z podwyżką czynszu, ale nie o ponad 300 złotych bez konkretnego uzasadnienia. To skok na kasę!

- wściekają się najemcy.

Przysłali nam zdjęcia obrazujące zły stan niektórych bloków, uwiecznili też remont budynku, w którym mieści się zarząd TTBS.

Wytykają jeszcze jedno. Żeby dostać mieszkanie w TTBS trzeba być średniakiem. Lokale na wynajem z założenia mają być przydzielane osobom, które nie są zbyt zamożne, nie stać ich na zaciąganie kredytu hipotecznego na własne M.

Dzisiaj okazuje się, że trzeba być bogaczem, żeby mieszkać w czynszówce

- buntują się lokatorzy.

Tarnobrzeg nie jest jedynym miastem w Polsce, gdzie stawki czynszów w TBS poszybowały w górę. Przyczyną są rosnące raty kredytów, które TBS-zaciągnęły na budowę bloków. Jak zarząd Tarnobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego odniesie się do zarzutów lokatorów? W tej sprawie skierowaliśmy pytania do prezesa spółki Łukasza Mędrykowskiego.

Do sprawy wrócimy.