Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Te produkty drożeją teraz najbardziej. Król podwyżek? Olej rzepakowy! Dlaczego?

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Olej rzepakowy podrożał nawet o 70 - 100 proc. wobec ceny sprzed kilku miesięcy, a taniej, raczej nie będzie.
Olej rzepakowy podrożał nawet o 70 - 100 proc. wobec ceny sprzed kilku miesięcy, a taniej, raczej nie będzie. benaung/123RF
Wzrost cen to reakcja łańcuchowa, bo to, że więcej płacimy w sklepie za zakupy, znaczy, iż wzrosły m.in. koszty produkcji i dostaw towaru. Ceny rosną w całej Europie. U nas niechlubnym bohaterem podwyżek ostatnich tygodni stał się... olej rzepakowy.

Z każdym wzrostem inflacji (cen) spada siła nabywcza pieniądza. I, jeśli GUS wstępnie szacuje, że ceny w październiku wzrosły o 6,8 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, to znaczy, że o tyle mniej towaru możemy kupić za te same pieniądze niż rok temu. Drożeją ceny gazu, prądu, co powoduje wyższe ceny produktów rolnych i w konsekwencji towarów.

Król podwyżek...

„Królem” podwyżek w ostatnich tygodniach stał się bez wątpienia olej rzepakowy, który kosztuje już - uwaga - ok. 10 zł za litr. Ten nasz „Kujawski” z Kruszwicy! Tańsze marki to wydatek rzędu 7 zł (l). Oznacza to, że ten popularny tłuszcz podrożał nawet o 70 - 100 proc. wobec ceny sprzed kilku miesięcy, a taniej, raczej nie będzie.

Powód? Zbiory rzepaku były w Polsce dobre, ale jego ceny na światowych rynkach szaleją po niskich zbiorach w pozostałych częściach świata, np. w Kanadzie (największy producent świata). Taki biznes: rzepak sprzedawany jest za granicę i za dużo większe pieniądze.

Jesienią najbardziej drożeją zboża, oleje roślinne, produkty mleczne i cukier, którego wzrost cen jest podyktowany mniejszą produkcją w Brazylii, a to największy jego eksporter na świecie.

- Kolejne wzrosty inflacji są nadal podyktowane dynamiką zmian cen na rynkach światowych - komentuje Mariusz Zielonka, ekspert Konfederacji Lewiatan. Ceny ropy windują ceny benzyny. Ceny gazu nadal pozostają wysokie. Kurs węgla na giełdach po mocnych spekulacyjnych spadkach ponownie odbił. To wszystko rzutuje na ceny w Polsce, gdzie w ciągu roku wzrost cen paliw wyniósł 33 proc, a w ciągu jednego miesiąca osiągamy zwyżki przekraczające 3 proc.

GUS wstępnie szacuje, że ceny w październiku wzrosły o 6,8 proc. w porównaniu do poprzedniego roku.

- Zwykle pamiętamy ceny, ale teraz nie jest to możliwe, bo praktycznie zmieniają się one z dnia na dzień - twierdzi ekspedientka ze sklepu przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy, gdzie można kupić wyroby mięsne znanego kujawsko-pomorskiego producenta. - Klienci narzekają...

Co ma wpływ na ceny żywności?

Po pierwsze drożeje paliwo, a wszystkie wyprodukowane towary trzeba gdzieś dowieźć. - Średnie ceny benzyny i diesla nieuchronnie zmierzają do 6 zł za litr - mówi Rafał Zywert, ekspert z firmy monitorującej rynek paliw BM Reflex.

Do poziomu 5,96 zł oraz 5,98 zł za litr - wzrosły średnie detaliczne ceny benzyny Pb95 oraz oleju napędowego. W ciągu ostatniego tygodnia benzyna podrożała 3 grosze (litr), diesel natomiast 4 grosze.

- Rośnie liczba stacji paliw z cenami powyżej 6 zł za litr. Przyczyn należy upatrywać w drastycznym spadku poziomu marż detalicznych, średnio o prawie 50 proc. Gdyby marże pozostały na poziomie z pierwszej połowy roku, wówczas poziom cen benzyny "95" i ON kształtowałby się w okolicach 6,10 - 6,19 zł za litr. Wysoki poziom cen paliw uderza więc zarówno w konsumentów, jak i właścicieli stacji paliw. Dobrą informacją jest zaś, że na rynkach hamują wzrosty cen ropy - dodaje Zywert.

Drożeje natomiast gaz, co wpływa na ceny nawozów azotowych, gdzie ten surowiec stanowi aż 60-80 proc. kosztów produkcji. Rosną więc np. obciążenia w produkcji roślin, zbóż, pasz, wyrobów odzwierzęcych, a w konsekwencji i... żywności.
Ropa i gaz ziemny drożały na światowych giełdach w ciągu niecałego roku kilka razy.

- Nasz rodzimy dostawca gazu zapowiedział kolejną w tym roku podwyżkę cen - podkreśla Mariusz Zielonka, ekspert z Konfederacji Lewiatan. - Nie bez znaczenia dla, już spekulacyjnych cen surowców, mają koszty praw do emisji CO2. Jednocześnie obserwujemy wzrost zainteresowania alternatywnymi źródłami energii, w tym właśnie gazem ziemnym. W konsekwencji pewne wydają się dalsze podwyżki cen dla konsumentów.

Ceny gazu wzrosną także od przyszłego roku. "Kolejna podwyżka taryfy na gaz jest nieunikniona" - powiedział Paweł Majewski, prezes prezes PGNiG.

Jego zdaniem, za turbulencje na światowych rynkach, w przypadku cen gazu, odpowiada Gazprom. Polacy domagają się w tej sprawie interwencji Komisji Europejskiej.

Coraz więcej kosztuje również energia elektryczna (także nie tylko w Polsce), a bez niej nie działają zakłady produkujące m.in. towary spożywcze. Ale najgorsze przed nami.

- Prąd podrożeje o 12 - 20 proc. Sama energia elektryczna nie jest jedynym składnikiem taryfy, ale i tak jej sprzedawcy powinni wnieść o wzrost stawek nawet o 40 proc., aby utrzymać niewielką rentowność sprzedaży - uważa Bartłomiej Derski, ekspert z portalu wysokienapiecie.pl. - Spodziewam się jednak, że szef URE nie zatwierdzi aż tak wysokiego wzrostu i negocjacje z firmami energetycznymi zakończą się na 12 do 20 proc.

- Na wyższe ceny jedzenia mają też wpływ problemy z dostawami, rosnące ceny opakowań i z brakiem pracowników - ocenił w rozmowie z portalem dlahandlu.pl, Paweł Wojciechowski, dyrektor handlowy firmy Frosta na Polskę i Europę Centralną, która ma zakład m.in. w Bydgoszczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto