Piłkarze Siarki przyzwyczaili swoich kibiców do strzelania goli i wygrywania, dlatego po dwóch pierwszych marcowych spotkaniach już pojawiły się głosy niezadowolenia. W sobotę Siarkowcy po raz pierwszy w tym roku zagrali na własnym boisku i zremisowali z Błękitnymi Stargard 1:1. Nasz zespół bliski był porażki. Od początku drugiej połowy przegrywał 0:1, ale na dziewięć minut przed końcem Jan Grzesik doprowadził do wyrównania. Jedni się cieszyli, inni kręcili nosem. Trzeba jednak pamiętać, że runda wiosenna jest zazwyczaj znacznie trudniejsza od jesiennej i te dwa pierwsze mecze (z Rozwojem w Katowicach 0:0 i teraz z Błękitnymi Stargard 1:1) to potwierdziły.
- Poziom meczu był niezły, tym bardziej, ze pierwsze kolejki stoją zazwyczaj na nie zadowalającym poziomie. Wiedzieliśmy, że spotkany się z wartościową drużyną i mocną jeśli chodzi o ofensywę. Był to remis ze wskazaniem na Błękitnych. Osobiście jestem usatysfakcjonowany tym punktem. Zawsze u siei szuka się trzech punktów, ale realnie oceniając to, co się działo na boisku to wywalczyliśmy nawet szczęśliwy remis – mówił szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Włodzimierz Gąsior.
Teraz przed piłkarzami Siarki wyjazdowe spotkanie z Olimpia Zambrów, która doznała dwóch wiosennych porażek co każe przypuszczać, że Siarkowców czekać będzie w Zambrowie bardzo trudne zadanie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?