Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samotny turysta zmarł na Połoninie Wetlińskiej. Ratowali go turyści i "goprowcy", ale bez skutku

Dorota Mękarska
Dorota Mękarska
Bogdan Hućko, archiwum Nowin
W sobotę, 28 października, około godz. 10 doszło do dramatu na czerwonym szlaku na Połoninie Wetlińskiej. Turysta, który szedł samotnie, zmarł w trakcie wędrówki.

Nie wiadomo skąd i dokąd 70-latek wędrował. Na nieprzytomnego mężczyznę natknęli się na Połoninie Wetlińskiej na szlaku z Brzegów Górnych do „Chatki Puchatka” inni turyści. Przystąpili do udzielania mu pomocy i wezwali „goprowców” z Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Ratownicy w ciągu 20 minut dotarli do potrzebującego pomocy mężczyzny i podjęli reanimację. Wezwano też śmigłowiec Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego. Niestety turysty nie udało się już uratować. Stwierdzono zgon z powodu zatrzymania krążenia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Samotny turysta zmarł na Połoninie Wetlińskiej. Ratowali go turyści i "goprowcy", ale bez skutku - Nowiny

Wróć na tarnobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto