Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absolutorium dla prezydenta Tarnobrzega Grzegorza Kiełba

KaT
Prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb otrzymał absolutorium za wykonanie budżetu w 2016 roku. 11 radnych było za, dwóch było przeciw, a pozostali wstrzymali się od głosu.

Głosowanie nad absolutorium poprzedziła ostra dyskusja. Było o kupowaniu przez prezydenta głosów radnych, upadku gospodarczym Tarnobrzega, braku dobrego gospodarza, który kilkakrotnie został nazwany kłamczuchem. Były także słowa obrony ze strony radnych, którzy przypomnieli, że Rada Miasta nie ocenia zachowania prezydenta, ale wykonanie budżetu, a to jak oceniała Regionalna Izba Obrachunkowa, zostało wykonane zgodnie z założeniami.

Lawina krytyki prezydenta

Pierwszy do głosu doszedł Kamil Kalinka, przewodniczący klubu radnych PiS, który po słowach podziękowania dla skarbnika miasta, skoncentrował się na osobie prezydenta. - Na ile wkład w to, co zostało pozyskane przez Tarnobrzeg ma prezydent, na ile się przyczynił poprzez podpisanie projektów i dokumentów - pytał Kamil Kalinka. - Jak wytłumaczyć sytuacje, kiedy w minionym roku, na Podkarpaciu mieliśmy przełomowe wydarzenia, kongresy gospodarcze, spotkania z ministrami. Widziałem tam prawie wszystkich samorządowców. Zawsze brakowało prezydenta Tarnobrzega. Jak można było przez dwa lata nie spotkać się z władzami wojewódzkimi? Jak można było potraktować tak poważnych ludzi, którzy przyjechali do Tarnobrzega, a pan będąc w pracy nie poświęcił im minuty. O żadne sprawy miasta pan nie zabiegał na zewnątrz. Z biegiem czasu, każdego dnia przybywa ludzi, w tym mieście, których pan okłamał przybywa w lawinowym tempie.

Oliwy do ognia dolała radna PiS, Anna Pekar, która wytknęła prezydentowi, że nie pojawia się na komisjach Rady. - Kowal pozbył się narzędzi i zostały mu nożyczki do przecinania szarf i odbierania chodników - mówiła Anna Pekar. - Zatracił pan instynkt przywódcy. Teraz przypomina bezrobotnego ojca wielodzietnej rodziny żyjącego na koszt własnych dzieci, a którym przysługują świadczenia socjalne.

Radny Norbert Mastalerz kolejny raz zapytał ile notowizyt prezydent odbył u wojewody i marszałka. - Pani wojewoda powiedziała mi kiedyś, że poza zdjęciem w gazecie, to tego twojego następcy na oczy nie widziałam - mówił radny Mastalerz. -
W obronie prezydenta stanął radny Stanisław Uziel. - Włosy na głowie mi się jeżą, czy prezydent nic nie zrobił dobrego, tylko wszystko na nie, o czym to świadczy panowie z prawej strony, w przyszłym roku mieszkańcy ocenią i zdecydują co robić - mówił radny.

Przyjąłem krytykę i poprawię się

Grzegorz Kiełb stwierdził, że była to krytyka polityczna, którą przyjął. - Każdy błędy może popełniać i mam wiele do poprawy, pewne rzeczy nadrobię - stwierdził. - Absolutorium dotyczy wykonania budżetu, a tu było 11 głosów czyli na styk. Głosowanie było bardziej polityczne. Ten budżet był trudny a wykonanie całkiem przyzwoite. Wiem, że człowiek uczy się przez całe życie.

ZOBACZ TAKŻE:
INFO Z POLSKI: Rosną pensje, spada bezrobocie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto