Udany debiut Czadowej Giełdy w Tarnobrzegu. Przyciągnęła pasjonatów muzyki
Kolekcjonerzy przejrzeli swoje zbiory fonograficzne i w sobotę zawitali do Tarnobrzeskiego Domu Kultury, żeby je sprzedawać i wymieniać. Wstęp był wolny. Za stoiska także nie trzeba było wnosić opłat.
Inicjatywa Justyny Uchańskiej i Renaty Domki spotkała się z uznaniem. Nasi rozmówcy przyznawali, że brakowało im takiego miejsca handlu i spotkań w gronie pasjonatów.
Mam nadzieję, że giełda się przyjmie i będzie cyklicznie organizowana
- mówi Erwin Świątek, który wystawił stare radia i radiomagnetofony z okresu PRL. Najstarszy okaz w jego kolekcji to Schaub Lorenz Touring 70 z 1966 roku z dwiema antenami i wejściem na antenę samochodową. Sprzęt w idealnym stanie wycenił na ponad 200 złotych.
Nie brakowało kupujących i oglądających a wśród nich koneserów różnych gatunków muzycznych.
Preferuję rock, udało mi się wymienić i sprzedać kilka krążków. Cieszy mnie, że młodzi odkrywają brzmienie z lat siedemdziesiątych. Kto szuka, ten na pewno znajdzie coś dla siebie
- mówi Tadeusz z Tarnobrzega, który swoją kolekcję płyt gromadzi od 1974 roku.
Czarne krążki z zainteresowaniem przeglądał między innymi Victor Czura, twórca festiwalu Satyrblues. Pasjonat muzyki z dalekiej północy Marcin Kozicki, prowadzący wraz z żoną Agnieszką portal stacjaislandia.pl, zachęcał zaś do poznawania twórców z Islandii.
O terminie kolejnej Czadowej Giełdy poinformujemy wkrótce.
Zobaczcie zdjęcia z sobotniej Czadowej Giełdy w Tarnobrzegu
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?