Wystawę obrazów Tadeusza Blicharza "Przedwiośnie" można oglądać do 20 marca w Tarnobrzeskim Domu Kultury
Atysta urodził się w Kocku na Lubelszczyźnie w roku 1955. Jest malarzem sztalugowym. W swoim malarstwie inspiruje się naturą. Maluje w technice oleju i akrylu, najchętniej pejzaż i architekturę. Na swoim koncie ma kilkanaście wystaw indywidualnych i zbiorowych. Z wykształcenia jest chemikiem. Edukację plastyczną zdobył we własnym zakresie. Jest założycielem Stowarzyszenia Staszowski Klub Miłośników Sztuk Pięknych. Mieszka w Staszowie i tam prowadzi autorską galerię malarstwa.
O sobie Tadeusz Blicharz mówi tak:
Od dawna chciałem malować. Często też, wydawało mi się, że nawet umiem to robić, jednak dopiero namowa przyjaciół i żywy kontakt z osobami pasjonującymi się malowaniem sprawiły, że postanowiłem spróbować swoich sił przy sztaludze. Pamiętam z dzieciństwa, jak z zachwytem wpatrywałem się we wspaniały obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pędzla Michała Borucińskiego w ołtarzu głównym kościoła w Kocku; było to moje pierwsze spotkanie z żywym malarstwem. W czasie nabożeństwa lubiłem też patrzeć przez zmrużone oczy na cienie płomieni kościelnych świec. Światło rozpraszało się w promieniste smugi, a postacie figur w migocącym świetle wydawały się poruszać. Świat niby taki sam a inny…
Obrazy prezentowane na wystawie w dużej części nawiązują do twórczości Stefana Żeromskiego.
Oglądając obrazy udajemy się w barwną, często nostalgiczną podróż po ziemi świętokrzyskiej. Wspólnie z autorem prac odwiedzamy miejsca odnajdywane w utworach autora „Wiernej rzeki”
- mówi Elżbieta Miśkiewicz - Zamojska, kurator wystawy w Tarnobrzeskim Domu Kultury.
- Pejzaż, bo o nim mowa, wydaje się mieć charakter klasyczny, niczym głos narratora żywo ilustrujący fragmenty powieści, jednak po bliższym przyjrzeniu się dostrzegamy charakter malarza – pojawiają się emocje, zauważamy obraz syntetyczny a nawet trochę abstrakcyjny, co przy dużej dbałości o szczegóły, daje efekt niespotykany. Szczególnie wyjątkowego, malarskiego klimatu obrazom Tadeusz Blicharza nadaje spokojna, stonowana kolorystyka płócien. Paleta barwna utrzymywana jest w niebywałej dyscyplinie, w zgodzie z błękitami, brązami, szarością i lekkością powietrza. W swoich, w gruncie rzeczy, realistycznych obrazach autor przenosi nas w epokę malarstwa dawnego – niedzisiejszego, choć dobrego; malarstwa bez dbałości o modę, trendy, kierunki i emocje towarzyszące współczesnej sztuce.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?