Za chwilę na tarnobrzeskie osiedle Miechocin wjedzie ciężki sprzęt, żeby zrównać z ziemią wszystko, co stoi na przeszkodzie wytyczonej trasie obwodnicy miasta. Tak się złożyło, że dom przy ulicy Przyjaźni jest jedynym budynkiem mieszkalnym do wyburzenia. Liczył kilkadziesiąt lat, był bardzo zadbany, remontowany. Wychowały się w nim pokolenia. Gdyby ocalał tej wiosny wyglądałby tak, jak na udostępnionych nam przez rodzinę zdjęciach, w kwiatach, zieleni, wśród drzew.
Jego dotychczasowi właściciele pożegnali się już z domem. Wiążą z tym miejscem najpiękniejsze wspomnienia. Drogocenną pamiątką pozostanie dla nich plaster z pnia uroczyście ściętej w ogrodzie gruszy. Po otrzymaniu decyzji o wywłaszczeniu przeprowadzili się do wynajętego mieszkania. Chcą pozostać anonimowi, bolesne są dla nich rozmowy na ten temat. Nie wiedzą, co będzie dalej, gdzie ostatecznie rozpoczną nowy etap życia.
Chociaż ciężko się pogodzić z tym, że to właśnie ich dom zostanie rozebrany nie protestowali, bo plan przebiegu drogi znali od lat. Nie walczyli ze specustawą drogową. Wiedzieli, że sprzeciw nie zatrzymałby budowy a tylko wydłużył proces naliczania odszkodowań.
Serce pęka, ale trzeba się z tym pogodzić. Obwodnica to też ważna sprawa
- przyznaje rodzina.
Rzeczoznawca odwiedził nieruchomość kilka tygodni temu. Nie przedstawił jeszcze swojej wyceny. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie sprawiedliwa i pozwoli wybudować dom w innym miejscu. Z drugiej strony nikt nie ma złudzeń, że jakiekolwiek odszkodowanie może wynagrodzić tak wielką stratę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?