Pech nie opuszcza ostatnio beniaminka Tauron Basket Ligi, Siarki Tarnobrzeg. Nie dość, że drużyna przegrała w lidze osiem ostatnich meczów, to od jakiegoś czasu musi sobie radzić bez dwóch swoich podkoszowych zawodników. Urazy Taylora i Barycza sprawiają, że trener i jednocześnie prezes Siarki Zbigniew Pyszniak ma jeszcze mniejszą rotację w składzie.
Eric Taylor po meczu z Energą Czarnymi Słupsk odczuwał silny ból. Uraz okazał się na tyle poważny, że rezerwowy center musiał już opuścić trzy spotkania ligowe. Zawodnik w zeszłym tygodniu był u specjalisty w Rzeszowie i wydaję się, że jego powrót do treningów nastąpi lada dzień. Sam zawodnik wierzy, że uda mu się wspomóc kolegów w najbliższym, sobotnim meczu z AZS Koszalin.
Siarka rozgromiona w Zgorzelcu
Jeszcze większego pecha ma inny zawodnik Siarki Wojciech Barycz. Wrócił on ponownie do Tarnobrzegu po tym, jak jego poprzednia drużyna GKS Tychy miała problemy finansowe. Zawodnik podpisał kontrakt z Siarka na początku listopada. Nie wystąpił jednak w meczach przeciwko Treflowi Sopot i Anwilowi Włocławek ponieważ zmagał się z chorobą. Potem zagrał w meczu z Polonią Warszawa oraz w Pucharze Polski. Tuż przed ostatnim meczem z PGE Turów Zgorzelec, znów zawodnikowi odnowiła się kontuzja. - Po meczu z ŁKS odczuwałem mocny ból łydki. Następnego dnia, jak się obudziłem, lewa stopa w połowie była zdrętwiała i ból łydki był coraz większy. Do tego zacząłem czuć kłujący ból od pośladka po środek uda. Na razie nie wiadomo, co to jest, ale wygląda jak rwa kulszowa. Jutro mam mieć rezonans magnetyczny i będę wiedział co to jest dokładnie i jak to będę musiał leczyć. Niestety muszę mieć kolejną w tak krótkim czasie przerwę – opowiada o swojej kontuzji Barycz.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?